Jaśkowice:
Jest to jedyna dzielnica na Orzeszu na której liczy się tylko Ruch. Kibice stąd jeżdzą w największych liczbach z całego Orzesza. Fani z Jaśkowic na Cichej pojawili się już w wczesnych latach, podkreślając swą obecność dzielnicową faną. Niebieska propaganda tutaj trwa, i jest nie do pomyślenie by w tej części Orzesza liczył się inny klub niż Ruch Chorzów.
Gardawice:
Lekka przewaga żaboli, ale powoli "niebiescy" się tutaj odradzają. Dużo młodych zaczyna jeździć na Cichą, co może zaowocować w przyszłości.
Zawiść:
Na tej dzielnicy panuje trójpodział. Kibice "niebieskich" mieszkający tutaj nie mogą powiedzieć że są tu jedyni. Oprócz nich są tu również fani Górnika jak i Gieksy. Zwłaszcza Ci ostatni niegdyś byli najlepiej zorganizowani, jeżdząć wspólnie na mecze z reprezentującą faną. Właściciel tego płótna miał nielada kłopot, ponieważ był obiektem częstych najazdów. Jednak nigdy nie udało się fany odbić.
Zawada:
Dzielnica przeważająca przez Górników. Fani Ruchu Chorzów są tu jednostkami, jednak konieczne podkreślenia jest fakt, że są to młodzi kibice którzy w przyszłości mogą jeszcze dać o sobie znak.
Zgoń:
Kibicowska pustynia. Fanów stąd można policzyć na palcach jednej ręki. Jednostki jeżdżą na Ruch i Górnik.
Mościska:
Podzielona dzielnica na dwa popularne kluby. Narazie młode pokolenie "niebieskich" musi tu ustępować władzy starszym kibolom klubu zza miedzy, ale cała przyszłość przed nimi. Młodzi się rozwijają, wydali swoje vlepki.
|